24 grudnia 2011

Merry Christmas

Witam was kochani w ten szczególny dzień, mam wolną chwilkę więc chciałam z swoim i Dominiki imieniu złożyć wam życzenia. Oby te święta były cudowne, kolorowe i pełne rodzinnych emocji. W otoczeniu pachnącej choinki, ślicznych kolorowych ozdób i cudownego jedzenia w waszych brzuszkach. Oczywiście także boskiego sylwestra! Aby ten przyszły rok był jeszcze lepszy od tego. Wszystkiego najlepszego kochani.

20 grudnia 2011

PARKA

Witam was, moje ostatnie nieobecności były spowodowane widokiem 0 obok słowa komentarz. Jednak postanowiłam wam coś napisać, bo ja czasem też wchodzę na blogi, oglądam i wychodzę nie zostawiając komentarza, ale jest to tylko w tedy kiedy nie mam czasu lub po prostu kompletny brak jakichkolwiek chęci na cokolwiek.
Jako że mój aparat nadal nie żyje, a zdjęcia które robi mój telefon są fatalnej jakości przedstawiam wam zdjęcia modelowa kurtek 'parek' które zakupiłam już grubo ponad 2 miesiące temu w H&M'ie. Tak strasznie spodobały mi się obie i po prostu nie mogłam się zdecydować i kupiłam dwie!
Jest to absolutny hit jeśli chodzi o sezon zimowy 2011/2012 i zapewne nie jedna z was już taką ma. Kurtki w rzeczywistości są identyczne jak na zdjęciach poniżej.
Tutaj jeszcze link do strony. Groszki.pl która także opisuje parkę jako najmodniejszą kurtkę '11/'12. Ta oto militarna kurtka w kolorze zielonym podbiła nie tylko serca właścicieli sieciówek ale także największych projektantów takich jak Phillip Lim, Guess czy Jean Paul Gaultier.

1.

2.
1. H&M - jest dokładnie za biodra z 'liskiem' dokoła kaptura, który można spokojnie odczepić.
2. H&M - jest dłuższa bo sięga przed samo kolano, a jak włożymy ręce do kieszeni to wierzcie mi rękawiczek nie potrzebujecie! Jest genialnie ciepła w kieszeniach, jakby były w środku obszyte polarem. Cudowna. Obie kurtki skradły moje serce dlatego są dwie a nie jedna, bo bym nie wybrała. Na samym początku myślałam że 1. jest cieplejsza jednak przy noszeniu okazało się że to ta 2. być może ze względu na długość.

13 grudnia 2011

Summer come back!

Witam was, pogoda za oknem już nie rozpieszcza. Robi się na prawdę chłodno, a jak do tego pada deszcz to już w w ogóle nie chce się wystawiać nosa za drzwi. Brrrrrrr Jako że już nie długo kończy się półrocze a ja mam maaaaasę zaległości, z racji tego że całe półrocze nie mogłam pisać. Od 3 tygodni chodzę na wszystkie sprawdziany,kartkówki,prace klasowe do tego korepetycje i rehabilitacja. Czekam tylko na święta i wolne gdy w końcu będę spała więcej niż 3 godziny na dobę jak to mam w zwyczaju przez ostatni miesiąc. Tak bardzo tęsknie za słonecznym latem! Mam nadzieję że wakacje w roku '12 wykorzystam co do cna tak je te. 3majcie się.(niebieskie szorty były najlepszym zakupem tych wakacji! No name - około 70 zł.)

11 grudnia 2011

Recenzja

Witam was, dzisiaj chciałam wam zrecenzjować film o którym nie da się nie słyszeć i pewnie większość z was już go obejrzała a mianowicie "Zmierzch: Przed Świtem część 1" Po kiepskich recenzjach krytyków mimo to postanowiłam obejrzeć film by móc się wypowiedzieć.
To już czwarty film z tej serii, który nie zainteresował mnie jakoś szczególnie a początek wręcz przeraził. Czytając komentarz "Przewincie do połowy bo początek ten ślub i przygotowania strasznie nudne" Zawsze uwielbiałam oglądać w filmach śluby i te wielkie pełne emocji i nerwów przygotowania, ale w tym filmie było to na prawdę kiepskie trwało to do słowanie kilka chwil i już była połowa wesela oraz toasty, które najwidoczniej autor chciał by wyszły zabawnie niestety było bardziej żenująco niż zabawnie. Toast Edwarda miał być bardziej że tak powiem 'na poziomie' jednka specjalnie także nie wyszedł. No cóż, bywa. Kolejna jest podróż poślubna gdzie główni bohaterowie jadą na wyspę przybranej? matki Edwarda, Esme. Co da się jeszcze przeżyć, chodź zawsze mogło być lepiej. Jednym z plusów każdego kolejnego filmu jest to że Kristen coraz lepiej wygląda. Nie jest już tą mega bladą dziewczyną w zadużych chłopięcych ubraniach z pierwszej części. Natomiast wygląd Roberta (tudzież Edwarda) jest coraz gorszy absolutnie przesadzony, że aż boli jak się patrzy.Dom w którym mieszka para młoda podczas swojego miesiąca miodowegojest piekny, jednakże po pierwszej nocy nie wyglądał korzystnie! ale osoby które przeczytały książkę mogły się tego spodziewać. Następnie są sceny podczas których para gra w szachy czy skacze ze skał. Później zaczyanją się wymioty,spóźniony okres i ciąża Belli. Przerażenie Edwarda, powrót do domu i zdenerwowany Jacob. W kolejnych scenach Bella(Kristen) wygląda gorzej niż zombie. Jej brzuch jest granatowo-siny a oczy podkrążone a twarz znów nabrała bladego koloru. Najwyraźniej za szybko jąpochwaliłam. Dalej pojawiają się wilki i spór między nimi a rodziną Cullenów. Jacob odłancza się od grupy a wraz z nim Seth z siostrą. W momecie kiedy Bella zaczęła pić krew i jak to powiedział Jacob ' zaraz sie rozchoruje' i je byłam tego bliska, wręcz ochydny widok. Kolejnie Edward przekonuje się do własnego dziecka i zaczyna słyszeć jego myśli. Jacob pomaga rodzinie Cullen zapolować tak by grupa wilków ich nie zaatakowała. W kolejnej scenie Bella wybiera imiona dla dziecka, które łamie jej żebra przez co dziewczyna upada. Rodzina próbuje wyciągnąć z Belli dziecko, tak by nie zabić dziewczyny. Krzyki przy tych scenach są okropne! Aż trudno było to wytrzymać. Jednak dziecko rodzi się i żyje, po porodzie Edward próbuje przemienić Belle w wampira. Natomiast Jacobs wpaja sobie Reenesme a wilki zaczynaja atakować Cullenów przy czym Jacob stawia się swojej byłej grupie i broni rodziny Belli. Następnie widać dziewczynę leżącą w ciemno niebieskiej sukience a kolejnie ukazuje sie retrospekcja z jej życia. Film kończy sie otworzeniem kwisto-czerwonych oczu przez brunetkę. Na ciąg dalszy musicie poczekać do kolejnej części która premierę będzie mieć 16 listopada 2012 roku lub przeczytać książke "Saga Zmierzch: Przed Świtem". Mi osobiście film nie przypadł do gustu, ale każdy może mieć inne zdanie. Mimo to polecam obejrzeć by móc się wypowiedzieć.(post napisałam dla was już wczoraj, ale nie wiedzieć czemu mój laptop nie może opublikować żadnego postu? Dlatego jest dopiero dzisiaj. Przepraszam, mam nadzieję że to już się nie powtórzy.)

8 grudnia 2011

Karta Douglas

Witam was kochani. Jako że wielkimi krokami zbliżają się święta zaczynamy myśleć o prezentach. Ja swoje mam już z głowy. W poniedziałek wybrałam się do poznańskiego Douglas'a i kupiłam prezenty najbliższym. Dużym plusem w owej perfumerii jest to że od raz pakują na nasze życzenie prezenty co bardzo ułatwia sprawę. Będąc tam od razu wyrobiłam sobie kartę i zaznaczam że nie trzeba NIC KUPOWAĆ by ją zdobyć. Wystarczy podejść do osoby z perfumerii i zapytać o kartę. Od razu dostaniecie formularz do wypełnienia ze swoimi danymi a po 3-4 tygodnia do waszych domów dojdzie karta.
Jakie są z niej korzyści? Za każde 2 zł wydane dostaje się 1 pkt. Punkty możemy zbierać przez 2 lata. Gdy uzbieramy daną sumę punktów Douglas wysyła nam bon na zakupy na daną kwotę. Do tego w dzień naszych urodzin przychodzi bon rabatowy na -10% na każdą rzecz z perfumerii.
Jeśli robicie tam zakupy na prawdę warto posiadać taką kartę. Posiadacie już karty? Czy planujecie posiadać?


7 grudnia 2011

A jednak...

Mam dla was a może bardziej dla mnie kiepską wiadomość. Kilka godzin temu napisałam wam, że nie lubię śniegu i jestem na prawdę bardzo zadowolona z faktu, że go jeszcze nie ma tak więc jest! Niestety jest! Zaczął padać 2 godziny temu! Chyba sama sobie go ściągnęłam. No cóż.. chyba jednak moje czapki, szaliki i szale bardzo szybko pójdę w ruch! Zdjęcie robione jeszcze nie tak dawno gdy za oknem było 12 stopni, mimo tego że w kalendarzu widniał duży napis LISTOPAD.

Otuleni.

Cześć kochani to znowu ja i czuję się zdecydowanie lepiej pisząc do was co najmniej raz dziennie. Dzisiaj chciałam wam pokazać moje dotychczasowe zaopatrzenie na tą zimę. Mam zamiar dokupić jeszcze kilka czapek, szalików i oczywiście rękawiczek. Jednak za oknem śniegu nie widać a temperatura jak dla mnie jest bardzo okej jeśli chodzi o grudzień. Nie mam zamiaru prosić o śnieg, by za chwilę narzekać jak bardzo jest mi zimno.
Cekinowy beret - Allegro.pl
Chustka a'la Burberry - No name
Czarna czapka z pomponem - Zara
Fioletowa czapka - No name
Kremowy szalik - Nie mam pojęcia, kupiłam go tak dawno.
Szary szalik - Reserved! (Najlepszy zakup poprzedniej zimy! Jest cudowny! Nie robią się na nim kulki. Mimo częstego noszenia. Jest bardzo ciepły a na końcówkach szaliku znajdują się dwa pompony)
Nauszniki - H&M (to ta czarna kulka)
Czarny szalik - Takko

6 grudnia 2011

Dear Santa.

Cześć kochani. Listy do M napisane? :> Mam nadzieję że tak, ja swój właśnie wam pokazuję i mam nadzieję że mikołaj mnie wysłucha, ponieważ byłam baaaardzo grzeczna. :D - czego Mikołaj nie widzi tego mu nie żal. Mam racje? 3majcie się i do następnego razu.

Reaktywacja!

Witam was, wiem jak dawno mnie nie było. Niestety było to silniejsze ode mnie. Bardzo częste pobyty w szpitalu i mega zaległości w szkole, z tego właśnie powodu. Aktualnie siedzę w domu, jeżdżę na rehabilitacje i mam rekolekcje, także mam czas dla was. Jako że ostatnim czasie zaczęły się duże zmiany, dlatego także postanowiłam wprowadzić zmiany do bloga, który został otworzony na nowo. Zapraszam!